ZDROWA "ŚMIECIUCHA"
Tak zawsze nazywam swoje zupy. Najbardziej lubię takie, w których dziada i baby brak:)
Czyli jest "wszystko". No, może bez przesady, ale na pewno bardzo dużo warzyw, ziaren, kurkumy, którą ostatnio do wszystkiego dodaję - czyli całe mnóstwo wartości i witamin.
Dzisiaj zrobiłam genialną mieszankę, z której między innymi składa się moja zupa.
Skład mieszanki :
- zielony groszek, zielona soczewica, żółty groch, czerwona soczewica, ziarna jęczmienia, płatki jęczmienne i kasza jęczmienna.
Zupa jest tak pyszna - oczywiście nie chwaląc się - że musiałam się koniecznie podzielić z Wami przepisem, który był dzisiaj moją weną, ze względu na szary i deszczowy krajobraz za oknem i potrzebą zjedzenia czegoś, co doda nam energii.
Zagotowałam wodę, wsypałam szklankę mieszanki, dodałam dwa buraki, dwa ziemniaki, podsmażoną na oleju kokosowym ( lub lnianym) cebulkę z pieczarkami, 3 starte marchewki, doprawiłam mieszanką ziołową, koperkiem, kurkumą, płatkami chilli i takim koncentratem warzywnym - nowy zakup w sklepie ze zdrową żywnością- zamiast wegety. Na koniec wsypałam 2 duże łyżki zmielonego siemienia lnianego, które bardzo delikatnie zagęściło zupę.
Jakbym mogła to wszystkich Was bym na nią dzisiaj zaprosiła!:)
Naprawdę jest cudowna i ZDROWA!
Czyli jest "wszystko". No, może bez przesady, ale na pewno bardzo dużo warzyw, ziaren, kurkumy, którą ostatnio do wszystkiego dodaję - czyli całe mnóstwo wartości i witamin.
Dzisiaj zrobiłam genialną mieszankę, z której między innymi składa się moja zupa.
Skład mieszanki :
- zielony groszek, zielona soczewica, żółty groch, czerwona soczewica, ziarna jęczmienia, płatki jęczmienne i kasza jęczmienna.
Zupa jest tak pyszna - oczywiście nie chwaląc się - że musiałam się koniecznie podzielić z Wami przepisem, który był dzisiaj moją weną, ze względu na szary i deszczowy krajobraz za oknem i potrzebą zjedzenia czegoś, co doda nam energii.
Zagotowałam wodę, wsypałam szklankę mieszanki, dodałam dwa buraki, dwa ziemniaki, podsmażoną na oleju kokosowym ( lub lnianym) cebulkę z pieczarkami, 3 starte marchewki, doprawiłam mieszanką ziołową, koperkiem, kurkumą, płatkami chilli i takim koncentratem warzywnym - nowy zakup w sklepie ze zdrową żywnością- zamiast wegety. Na koniec wsypałam 2 duże łyżki zmielonego siemienia lnianego, które bardzo delikatnie zagęściło zupę.
Jakbym mogła to wszystkich Was bym na nią dzisiaj zaprosiła!:)
Naprawdę jest cudowna i ZDROWA!
Tak sobie myślę że chętnie wpadłabym do Ciebie na zupkę bo masz super pomysły!!!Uwielbiam zdrowe zupki pełne warzyw i ziół:)Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńRowniez Cie pozdrawiam!
UsuńBrzydka nazwa na coś tak zdrowego :)
OdpowiedzUsuńFajny tytuł na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuń