CIĘŻARÓWKA ODPOWIADA:)
Przy pysznej porannej kawie z cynamonem zasiadłam wygodnie, aby spokojnie odpowiedzieć na pytania i BARDZO MOCNO UŚCISKAĆ I PODZIĘKOWAĆ za nominacje za „dobrze wykonaną robotę” od dwóch zaprzyjaźnionych blogerów z dwóch różnych blogowych światów... i to jest piękne, bo fajnie jest być otwartym człowiekiem. Nie zamykać się na jedno a innym "Wstęp wzbroniony":)
Pierwszą nominację zacznę od kobiety-takiej dobrej duszyczki z bardzo "ciepłego" bloga:)
http://skarbnicaprzyjemnosci.blogspot.com
Drugą od dziennikarza i podróżnika kulinarnego, u którego czytając posty ciągle odnoszę wrażenie jak ja mało wiem:) :
SMACZNY TURYSTA
Bardzo mnie wzruszają takie nominacje i nawet nie wiecie jak wyjątkowo się wtedy czuję! Już wcześniej Wam pisałam (przy wcześniejszej nominacji), że czuje się jak "gwiazda" podczas wywiadu! :) A tak poza konkursem to muszę Wam coś powiedzieć... Nie ma lepszego i piękniejszego uczucia od "wiercenia" w brzuchu tej już nie takiej małej fasolki... Mogę pół dnia leżeć z rękami na brzuchu i czuć ruchy i zabawę tego małego kaczora:) Kurcze, będzie mi tego brakować ... :)
Dobra, do roboty.
Aha! Jeśli chodzi o moje nominacje to chcę to zrobić inaczej. Chcę kiedyś usiąść i na spokojnie odrębnego posta poświęcić wyróżnionym przeze mnie blogom. Listę zaczęłam robić także uważajcie bo nie znacie dnia ani godziny ! ;)
Pierwsza nominacja od ILONKI - taka dobra duszyczka z bardzo "ciepłego" bloga:)
A oto odpowiedzi na jej pytania:
1. Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie z polską wsią?
Dzieciństwo, mój dom rodzinny, zabawy w krzakach w dom, cudowne zapachy przetworów... A to miało być pierwsze skojarzenie?..:)
2. Bez jakiej rzeczy nie wyobrażasz sobie życia?
Z tym będzie problem , bo do rzeczy kompletnie się nie przywiązuje... Ale...ale... Tylko bardzo proszę tutaj zachować pełną powagę sytuacji... Bez kremu Nivea. Tak tak. Zawsze po myciu rąk muszę się nim posmarować, jakieś takie zboczenie od dziecka.
3. Jaka jest Twoja najczęstsza myśl tuż po przebudzeniu?
Kawa!!!! :))
4. Książka, którą poleciłabyś w przyszłości (tej dalekiej lub nie) swojej dorosłej córce?
Trafiłaś w sedno...:) Jej jak i Wam polecam genialna książkę "SKRZYDLAK'' - Davida Almonda. Jest to prawdopodobnie lektura dla dzieci w szkole podstawowej (!). Książka jest tak niesamowita i pisana takim językiem, że ujmie niejednego dorosłego. Opowiada o Aniołach, zdawałoby się, trudno je pomylić z człowiekiem, lecz co jeśli mogą one niezauważenie żyć wśród nas? W postaci ludzi...? :) Polecam!
5. Co znajduje się w Twojej torebce?
Teraz to już stosunkowo niewiele, bo często zmieniam jedną na drugą i zrobiłam porządki, ale... jeszcze niedawno byłam dumną posiadaczką ususzonej pietruszki, cyny, muszelek, piasku, plastikowej łyżeczki, kremu Nivea :D etc...etc...:)
6. Do której postaci literackiej bądź bohaterki serialu lub filmu jesteś podobna?
Wiesz, nigdy w ten sposób nie myślałam o sobie... Kurcze, nie mam zielonego pojęcia... Pustka w głowie, tabula rasa:) Może zapytam mamy? :) Zawsze to obiektywne spojrzenie.
Natomiast jak byłam "młodsza" chciałam być jak Dr. Quinn:) Może nie tyle leczyć co pomagać ludziom i mieć męża Indianina:))
7. Jaka jest najpiękniejsza chwila Twojego życia?
Jest całe mnóstwo takich chwil w moim życiu:) Ale... myślę, że ta chwila dopiero nadejdzie...zbliża się już wielkimi krokami... i będzie to moment, w którym zostanę MAMĄ...
8. Co najbardziej cenisz w ludziach?
Lojalność i altruizm.
9. Skąd pomysł na nazwę bloga?
Pomysł przyszedł bez zastanawiania się. Są to dwa proste słowa, które są dla mnie najważniejsze a one ciągną za sobą cały szereg innych, tworząc jednocześnie moje życie...:)
10. Jaka jest Twoja popisowa potrawa?
Chlebek bananowy:)Nie wiem czy można to jako potrawę zaliczyć, ale to jest taka moja perełka:)
11. Kim chciałaś być w dzieciństwie i dlaczego?
A kim ja nie chciałam być...? Nawet miałam marzenie, aby do zakonu pójść, ale mama mało co zawału nie dostawała za każdym razem jak o tym wspominałam, bo ona chciała bawić wnuki... I proszę jaka posłuszna jestem :)
Pytania od SMACZNY TURYSTA :
1. Nigdy bym nie zjadł/a…
Mięsa z delfina. Od dziecka czuję z nimi związek emocjonalny i niesamowitą więź...
2. Co rozumiesz pod określeniem respect for food…
Bardzo
prostą zasadę. Kupować i gotować tyle, aby nie wyrzucać jedzenia.
Jestem zafascynowana pewną "akcją" lub może społeczną inicjatywą ludzi,
która zrodziła się w latach 80 - tych w Stanach Zjednoczonych - "Food
not bombs". W Polsce też to mamy, nazywa się "Jedzenie zamiast bomb".
Są
to grupy ludzi, skrzykniętych ochotników, znajomych, którzy spotykają
się u kogoś w domu i gotują wielki gar zupy z warzyw, czy kasz dla
biednych, potrzebujących i bezdomnych, którą później rozdają w jakiś
jednym miejscu np. parku. Produkty nabywają na targowisku za darmo...
Tzn. mają zaprzyjaźnionych rolników, czy sklepikarzy, którzy oddają im
warzywa za darmo. Warzywa, które są już podwiędłe, nie mające pięknego
wyglądu, które po prostu już nikt nie chce kupować i zamiast je wyrzucać
oddają to im. Tak samo sklepikarze, oddają im kasze, ryże, makarony,
których data ważności zbliża się ku końcowi i taki produkt już jej mało
"pożądany". Z tego wszystkiego gotują pyszne zupy czy potrawy, które
rozdają. Posiłki są wegetariańskie. Cudowna inicjatywa!
3. Jaka potrawa wbiła się w Twoją pamięć?
Pierogi mojej mamy i zacierka na mleku babci, której do dzisiaj nie potrafię odtworzyć w oryginalnej wersji - niestety...:)
4. Czy pamiętasz danie, które przygotowałeś/łaś samodzielnie?
Pierwszy
raz w życiu? Tak, zupę gotowaną na starym piecu pod okiem mamy z bardzo
naturalnych składników : kamieni, ziemi i trawy:)) Miałam chyba 5 lat.
Pamiętam to dziś:)
5. Gdybyś mógł/mogła wybierać w kuchni i w życiu to: nowoczesność czy tradycja, prostota czy fusion?
TRADYCJA I PROSTOTA.
6. Czy jadłaś/jadłeś kiedyś wężymorda?
Nie, ale jadłam wiewiórkę:) O czym nie miałam pojęcia.
7. Która przyprawa jest najbliższa Twemu podniebieniu?
Cynamom!
8. 5 produktów, które zabrałbyś/zabrałabyś na bezludną wyspę.
Krem
Nivea:D - żartuję:)) Na pewno kaszę jęczmienną, którą gotowałabym w
kociołku, ziemniaki - piekłabym w ognisku, papierówki:), kawę
-koniecznie (!) no i wodę:).
9. Twój kulinarny idol.
Zabrzmi banalnie. Mama i babcia.
10. Czy według Ciebie prawidłowym określeniem jest zdrowa kuchnia?
Zdrowa
kuchnia to kuchnia nie przetworzona, składająca się z produktów, które
nie są poddawane obróbce chemicznej czy termalnej - temperaturze, czyli
bez gotowania. Produkty nie kryjące pod foliową torebka z pięknym
napisem ORGANIC, lub żywność EKOLOGICZNA. Produkty, które jak dawniej,
zostały wyhodowane i pozbierane rękami, na które świeciło słońce, padał
deszcz, chodził po nich robak czy ptak zrobił kupę:) Czy taką kuchnię w
dzisiejszych miastach a teraz już nawet wsiach można stworzyć...?
Pewnie! Jak ktoś chce to znajdzie sposób a jak nie chce to znajdzie
powód:)
11. Twoje najbardziej zabawne przeżycie w kuchni.
Podpaliłam
kiedyś niechcący patelnie na gazie ( w nie swoim domu). Chcąc ją szybko
zagasić, zdjęłam z kuchenki i próbowałam taką płonącą wrzucić do zlewu,
zrobiłam przez cała kuchnię chodnik z ognia, później zalałam gorący
tłuszcz wodą - teraz już wiem, że NIE WOLNO TAK ROBIĆ :) - podpalając
przy tym szafki kuchenne... Ale domu nie spaliłam na szczęście... Teraz
się z tego śmieję, ale wtedy miałam stan przedzawałowy normalnie:)
Dziękuję za uwagę:)
Wasza N.
zacierka na mleku babci! o boziu często o niej myślę, ale sama też nie potrafię takiej zrobić...
OdpowiedzUsuńA moze mialysmy ta sama babcie??:)) Widze, ze nie jestem sama w tych meczarniach:)
UsuńTyle ciepłych słów dowiedziałam się o sobie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję córciu :) życzę Ci, abyś w przyszłości usłyszała tyle wspaniałości od swoich dzieci... :)))
Mowie prawde:) A tak poza tym, to ladnie to tak podgladac co corka "wyprawia"?;)
UsuńOj, oj zaczerwieniłem się jak sztubak, gdy przeczytałem ten miły wstęp na mój temat. Mnie fascynuje Twoja kreatywność.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się zdrowo TY i Twoja fasolka
Trzymamy sie i nie puszczamy :)) Dzieki!
UsuńKiedy tylko napiszesz, od razu wyczuwa się dobrą energię! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedzi i ciepłe słowa. :*
Jesteś wspaniałą osobą, więc nic dziwnego, że wyróżnienia się sypią z każdej strony! :))
Uściski,
Ilona
:))))
UsuńWspaniałe dwa wywiady! :) Bardzo się uśmiałam. A ten krem Nivea hehe... pamiętam jak na każdej przerwie w liceum wyjmowałaś go z torby i smarowałaś nim usta :D
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego masz je teraz takie piękne :* Cmok :***
Pamietasz??:))) Buziaki!!:*
Usuńfajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)
OdpowiedzUsuńKto wymyśla te wszystkie przepisy?!
OdpowiedzUsuń