JESZCZE NIE UMIEM A JUŻ ZGUBIŁAM...
"Urodziłam życie.
Wyszło krzycząc z moich wnętrzności
i żąda ode mnie ofiary z mojego życia
jak bóstwo Azteków.
Pochylam się nad małą kukiełką,
patrzymy na siebie,
czworgiem oczu.
- Nie zwyciężysz mnie - mówię.
Nie będę jajkiem, które rozbijesz
wybiegając na świat,
kładką, po której przejdziesz do własnego życia.
Będę się bronić.
Pochylam się nad małą kukiełką,
spostrzegam
drobny ruch drobnego paluszka,
który jeszcze tak niedawno był we mnie,
w którym płynie pod cienką skórą
moja własna krew.
I oto zalewa mnie
wysoka, jasna fala
pokory.
Bezsilna, tonę.
Czy to samą siebie tak wielbię
w owocu swego ciała,
czy oddaję się na ofiarę
ludożerczemu bóstwu instynktu?
Skądże wezmę siłę, by się oprzeć
temu, co tak bardzo słabe?
Potrzebna małej kukiełce jak powietrze,
daję się bez oporu połknąć miłości,
jak powietrze daje się połykać
jej drobnym, chciwym życia płucom."
"Macierzyństwo" - Anna Świerczyńska
Wszystko co czuję w tych kilku wersach... Wszystko, co mną teraz owładnęło, zakręciło i puściło taką ślepą we mgłę. Przerażona i szczęśliwa, zadumana i totalnie zawieszona w czasie.
Nie wiem jaki dzień, która godzina... Na skraju bezradności i zmęczenia rozpływam się wtulona w tą małą kukiełkę. Jeszcze nie umiem być MAMĄ a gdzieś po drodze zgubiłam SIEBIE.
Wszystko w koło jest takie samo a jednak wszystko wygląda już inaczej. Z przerażeniem obserwuję JĄ każdej nocy czy oddycha. Całuję po malutkim nosku i rączkach dopatrując się w niej samej siebie.
Czasem wydaje mi się, że kopie mnie jeszcze w brzuchu... Jest taka malutka... Taka bezbronna...
I taka zależna ode mnie... Każdego dnia zbieram w sobie siłę, która tak bardzo potrzebna mi będzie przez najbliższe lata. Każdego dnia uczę się na nowo JEJ oddechu, spojrzenia, dotyku malutką rączką...
Nie sądziłam, nie wiedziałam, nie zdawałam sobie sprawy... a jednak... POKOCHAŁAM cała sobą, każdą komórką.
Nic już nie jest tak ważne.
Nic.
Wasza N.
Normalnie się popłakałam! ;) Przypomniałam sobie jak Franio był taki malutki i czułam to wszystko podobnie jak Ty teraz :) Życzę dużo siły i radości z każdego nadchodzącego dnia! :***
OdpowiedzUsuńSila jak nic teraz potrzebna! Sciskam!
UsuńHehe... popatrzyłam na godzinę o której napisałaś odp. -> i zapomniałam dodać jeszcze, że życzę dużo snu :D
UsuńBardzo wzruszajacy tekst.. kazda z nas ktora zostala mama pewnie miala podobne odczucia.
OdpowiedzUsuńZycze ci Nino samych pieknych chwil z coreczka, usciski:)
pięknię....... Jej jak ja się cieszę razem z Tobą :)))))), dużo siły Ninuś, dla córci całuska przesyłam, ściskam!!!!!
OdpowiedzUsuńNasza mała KRUSZYNKA :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie! rzeczywiście można się wzruszyć, muszę tutaj częściej zaglądać..
OdpowiedzUsuńgratulacje;)))pieknie opisałas swoja miłosc;)))
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńCiekawe wpisy, widzę że wszystkim się tu bardzo podoba.
OdpowiedzUsuń